Blogger Gadgets

Anioły Ciemności - Tajemnica


Wzięłam olejki i pierwsze lepsze ubrania, które na oko powinny pasować na Mike. Byłam szczęśliwa, strasznie szczęśliwa, jak jeszcze nigdy. Czułam się wspaniale. Uczucie szczęścia, było tak niesamowite... Nigdy, przyrzekam, nigdy dotąd nie czułam się do tego stopnia spełniona. Owszem odczuwałam szczęście, ale nie takie. To było szczęście innego rodzaju. Westchnęłam. Jedyne czego mi teraz brakowało... To tego żeby było już po wszystkim. Chciałam mieć tę pewność, że wszystko pójdzie tak jak powinno.
Zaczęłam iść w stronę drzwi. Poczułam się strasznie podniecona. Nie mam pojęcia skąd wzięło się to uczucie... Po prostu byłam tak podniecona, na samą myśl, że będę miała Mike tylko dla siebie, już na zawsze. Starałam się nie dopuszczać do siebie wiadomości, że jest ryzyko. Dla mnie go nie było. Nie w tym momencie. Nie ma nawet mowy żeby coś się nie udało.
Stanęłam na chwilę w drzwiach i zaczęłam intensywnie przyglądać się Mikowi. Dopiero teraz, aż było mi wstyd, zauważyłam jaki on jest seksowny. W tym świetle księżyca, wpadającym przez okno, wyglądał nieziemsko. Nawet lepiej niż  nieziemsko. Jego brązowe włosy, połyskujące w tym świetle, wspaniale komponowały się z czekoladowymi oczami, w których można było się zatracić. Nie należał do najwyższych, był średniego wzrostu, ale mi to nie przeszkadzało. Pojechałam wzrokiem trochę niżej, zatrzymując się na jego klacie. Och... Jaki on był umięśniony. O mamusiu. Wydobył się ze mnie cichy jęk zachwytu. Odruchowo chwyciłam się za usta. O cholera.  Naprawdę, ze mną jest coraz to gorzej...
Ruszyłam się w końcu z miejsca i podeszłam do niego, podając mu rzeczy.
-Pomóc Ci, czy dasz sobie radę sam? -zapytałam.
Poczułam jak moją twarz zalewają rumieńce, nawet nie wiedziałam dlaczego.
-Wiesz... -wyszczerzył zęby w szeroki uśmiechu.- Jeżeli nie masz nic ciekawszego do roboty.
Uczucie podniecenia wróciło. On musiał się czuć się podobnie, ponieważ popatrzał na mnie w taki sam sposób. Nie odkładając niczego a później, bo wiedziałam, że czas ucieka, pomogłam mu nasmarować się olejkami, po czym się ubrał.
-Pora na nas. -powiadomiłam go.
-Będziesz tam ze mną... przez cały czas? -zapytał.
To pytanie było bez sensu... Tak jakbym co najmniej mogła gdzieś uciec i nigdy nie wrócić. Przecież to ja go tu przyprowadziłam, nie mogłam go teraz zostawić, nawet nie było takiej opcji. Najgorszą rzeczą było to, że będę musiała czekać... Jak ja tego nienawidziłam, to jest najgorsze w całej przemianie, głupie czekanie.
-Agnes? -zapytał, a ja oprzytomniałam.
-Przepraszam. -powiedziałam ze smutkiem w oczach.- Oczywiście, że będę! Jakbym mogła Cię zostawić? Mike... Jak mogłeś w ogóle dopuścić do siebie taką myśl... -zrobiło mi się przykro.- Nie mogę pozwolić Alex'owi żeby Ci coś zrobił. -dodałam ze słabym uśmiechem.
Zdziwił mnie brak odpowiedzi z jego strony, znowu był nieobecny. Westchnęłam i wzięłam go za rękę, ruszając do wyjścia.
Gdy dotarliśmy na plac, wszyscy już tam byli, czekali na nas. Wszystko było gotowe, poczułam że robi mi się niedobrze.
-Mike. -zatrzymałam się i zwróciłam w jego stronę.- Staniesz tam. -ręką wskazałam na środek kręgu.- W momencie kiedy zaczniemy zadawać Ci pytania... Na każde odpowiedz tak.-nagle poczułam, że dość ciężko mi się mówi.-  Następnie będziemy prosić naszą boginię o skrzydła dla ciebie, wtedy będziesz mówił równo z nami. Po tym stracisz przytomność. -zatrzymałam się na chwile.- A my przeniesiemy Cię w bezpieczne miejsce. -uzupełniłam szybko.
-Agnes! Dziewczyno! Daj mu spokój, jak ma choć trochę oleju w głowie, to się połapie o co chodzi! Nie mamy czasu! Chodź tu, zaczynamy. -krzyczała Eva.
-No dobra! -krzyknęłam do niej.
Spojrzałam na Mike, lecz on był gdzieś indziej... Pustym wzrokiem patrzył się na statuetkę naszej bogini. Zachciało mi się płakać. Przez co on będzie musiał przechodzić... I to przeze mnie. Nie czas na rozklejanie się! Pouczyłam sama siebie.
-Mike? -teraz na mnie spojrzał.- Stań na środku kręgu, dobrze? -bez żadnej odpowiedzi poszedł na środek.
Ja również zajęłam swoją pozycję i rozpoczęliśmy rytuał.
__________________________________________________________
To samo co zawsze, wychwyciliście błędy to piszcie.
Jutro, w piątek, zobaczę jak się uda, rozdział o przemianie :)



Podoba wam się? :)
Na okładkę.
Autorką projektu jest Ailla, bardzo dziękuję !:*
Mi się bardzo podoba, a wam?:)

Categories:

9 Responses so far.

  1. No, nie spodziewałam się zaszczytu zamieszczenia mojej pracy pod tak genialnym rozdziałem :) Ach, to smarowanie go olejkami :) Ale nie ma co - chłopak bez koszuli już jest... mrau:)
    U mnie też niedługo nowy rozdział:)

  2. A co do błędów to rozklejanie a nie rozkleja nie :P

  3. Wiem, wiem, to przez laptopa, strasznie sie dzisiaj buntowal :P
    Ale i tak dzieki za wychwycenie ^^

  4. Cieszę się, że się podoba!:*
    No nie moge sie doczekac! Pisz szybko! ;3

  5. Unknown says:

    Świetny pomysł na okładkę :)
    Obserwuję!
    I zapraszam do siebie
    http://closethewindowandgetthefuckout.blogspot.com/
    jeżeli mój blog ci się spodoba dodaj do obserwowanych - na pewno sprawi mi to radość :)

  6. Autorka jest Ailla. :)
    Ja rowniez obserwuje.

  7. Klaudia says:

    Świetne opowiadanie, bardzo ciekawe! :)

    Świetny blog, oczywiście obserwuję. :) Liczę, że ty zrobisz to samo na moim blogu:
    by-klaudia.blogspot.com

  8. interesująca okładka :)

  9. Darkness says:

    Witam,
    Z rozdziału na rozdział jestem coraz bardziej zaskoczona.
    W poście pojawiły się błędy, ale wiem, że je poprawisz.
    Nie znam Cię, ale wierzę w Twoje siły :).
    Nigdy się nie poddawaj w tym co robisz, bo widać, że kochasz pisanie. Masz talent dziewczyno. Nie zmarnuj tego :).
    Rozdział 18 jest dość spokojny i świetnie napisany. A co do kilku poprzednich rozdziałów to powiem Ci, że wszystko nabiera prawidłowego rozpędu, choć nadal uważam, że "związek" Agnes i Mike za szybko się rozpoczął.
    Nie wiem czemu, ale czekam na jakąś dłuższą wzmiankę o Aniołach Światła oraz na to, czy Mike odnajdzie się w świecie Agnes.
    Pozdrawiam Darkness
    Ps. Nie myślałaś o napisaniu książki? Bądź przekształceniu tego opowiadania w powieść?

    Ps. Świetna okładka, gratulacje dla autora.

Leave a Reply

Popularne posty (ostatnie 30 dni)